środa, 7 września 2011

Dziękuję Wam, że jesteście ze mną!!!

Ostatnimi czasy mało się odzywam, nie odpowiadam na telefony, z rzadka odpisuję na smsy. Wybaczcie, wytłumaczenie jest jedno - zbieram siły na lepsze dni. Teraz mam te trudniejsze...
Z serca Wam dziękuję za to, że się odzywacie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak pozytywnie na mnie to działa. Czuję się wtedy tak jak w moim ostatnim śnie, taka ważna - bo wciąż potrzebna i nie zapomniana.
A sen? Sen był prosty:  prowadziłam grupę zbuntowanej młodzieży na jakichś rekolekcjach w górach. Młodzież była dość wymagająca, ale przez 2 godziny (tyle trwał sen) udało mi się do nich dotrzeć i pomóc zrozumieć, co jest w życiu ważne . Nie wiem czy się popłakałam, ale pamiętam doskonale tą dziwną lekkość i satysfakcję, które  na sercu miałam. :)
Wczoraj miałam kolejną kilkugodzinną wlewkę, po której czułam się na tyle ok, że zebraliśmy się z R w kilka minut i w kilka dooobrych godzin (POlska w budowie :) ) przyjechaliśmy do domu na Śląsk.
Tu pod bacznym okiem Mamy odbudowują swoją krwistą gospodarkę. Choć na wyniki krwi nie mogę narzekać, wczoraj ku zaskoczeniu wszystkich okazało się, że mam je w super dobrej formie. Dobrze, że choć one się trzymają :)
Jak to Ania trafnie określiła, nadal przezywam bunt przeciw peruce, choć tu na Śląsku szczególnie powinnam uważać, na komentarze tzw. obcych,  to nadal wybieram chustkę. Tak naturalnie się w niej czuję i chyba już tak pozostanie. Choć jak tylko wzrosnę w siłach to wybiorę się po jakąś z włosów naturalnych. Będzie okazja, by zaszaleć :) Teraz dla najbliższych jestem Kojakiem. Gdybym nie zmieniła nazwiska to pewnie łatwiej byłoby się im do mnie zwracać Łysek z pokładu (K)Idy :)


2 komentarze:

  1. czekałam dzisiaj na Twoje refleksje,
    sprawdzając co parę godzin stronę, no i JEST. Pełen lekkości i humoru.
    Podziwiam Twoją siłę sprawczą, bo nawet sloneczko w Siedliskach zaświeciło po 16:)
    i teraz można spokojnie delektować się wieczorem ...
    Buziaki,
    Jola

    OdpowiedzUsuń
  2. Łysek.. wariatka;)ale z wyobraźnią:) Trzymaj się dzielnie, jesteśmy z Tobą!!!

    OdpowiedzUsuń