Kim jesteśmy?



Ona i On. Pochodzący z dwóch różnych stron.
Urodziliśmy się w odległych krainach.. ja Ślązaczka on Mazowszanin.. połączyła nas hmm Warszawa? Ciechanów? a nie to był niepozorny Gąsocin!!! Pamiętam jakby to było wczoraj. Siedziałam sobie na kanapie w domu Lidki i wszedł on.. :) kto by wtedy pomyślał, że to początek czegoś wielkiego?
W kilka miesięcy po ślubie życie rzuciło nam wyzwanie - walkę na śmierć i życie z rakiem. Bitwa została wygrana. Mocno wierzymy w to, że na długo o ile nie na zawsze.
Teraz oczekujemy na Cud na prawdziwy Cud narodzin naszego pierwszego, wyczekanego Dzieciątka :)