wtorek, 12 lutego 2013

Zwykle zycie

Kafejka przy Nowym Świecie. Siedzimy w trójkę - 3xM. Odmieniamy czasowniki przez osoby.
Ja pędzę
Ty pędzisz
My pędzimy

Ja juz nie wiem dokąd ani po co.
Ona wie po co, ale nie wie czy to ta droga.
On daje sobie jeszcze czas.

My pędzimy...

Rok temu kiedy z radością wyczekiwalam powrotu do codziennych obowiązków
obiecywalam sobie, ze przede wszystkim będę żyć. Żyć zwyczajnie. Bez stresu. Myśląc o sobie. Szanując dar jakim jest zycie.
A teraz pędzę. I w sumie nie miałabym nic przeciwko, bo w biegach dlugodystansowych byłam całkiem niezła. Mam nawet trofea w postaci frytkownicy :) tylko tym razem boje sie, ze nie dobiegne do mety, bo najzwyczajniej w świecie nie wiem gdzie ona jest.
Parafrazujac słowa jednej z moich ulubionych blogerek: Biegam w dopasowsnej marynareczce
z laptopem pod jedna pacha, a torebka pod druga nie wiedząc dokąd. A zycie mija.

Ja pędzę
Ty pędzisz
My pędzimy

I postanowiłam ze zatrzymam sie na chwile. Nie bacząc na ruch. Niech mnie mijają. A co mi tam. Ja chce "po zwyklemu żyć."

Nie muszę byc najlepsza. Nie muszę dawać z siebie 120%.
Ewentualnie mogę tego tylko chcieć.
Buduje na nowo wizje. Wizje swojego zwykłego życia w którym to:

Ja pędzę,

bo tak chce, bo na to mam ochotę, bo czuje, ze takie jest moje przeznaczenie.

Ja pędzę,

ale oczywiscie z przerwami na sensowny odpoczynek, by dobiec tam gdzie tego chce. By nie uciekło mi zycie.



To sie nafilozofowalam. Ale na tym nie koniec. Postanowiłam piasac i w tym sie rozwijać sama dla siebie. Różnie mi to pisanie wychodzi ale dużo sprawia mi przyjemności. Ot co.

Nie będę jednak pisać zbyt wiele pod ta domena. Jak zmiany to na całego. O! Niebawem zaprosze Was w nowe miejsce. Odczarowane. Przecież mieszkam prawie przy ulicy Magicznej, a to do czegoś zobowiązuje.
Będziecie mi towarzyszyć? (oczami wyobraźni widzę wiwatujace tłumy krzyczące: "będziemy!" "będziemy!" "będziemy!")

I zeby ładnie, wedle zasad sztuki zakończyć. ;)
To napisze tak: Siedzę sobie w mieszkaniu nieopodal ulicy Magicznej i cieszę sie, ze dziś napisałam. :)

Dziękuje Wam bardzo M i M za oczyszczającą, niezwykle inspirującą i mocno motywujacą rozmowę!