poniedziałek, 26 lipca 2010

Jak to się robi na Śląsku?


Co kraj to obyczaj, co region to ciut inna ślubna / weselna tradycja. Na Śląsku niektóre zwyczaje różnią się od tych, które miałam okazję obserwować w innych częściach Polski.
Poniżej znajdziecie te, które wg mnie najbardziej różnią się od tych kultywowanych na przykład na Mazowszu.

Kołocz: Na 2-3 tygodnie przed ślubem Młoda Para rozwozi swoim bliskim i dalszym znajomym specjalnie przystrojony "kołocz". Jest to drożdżowe ciasto w 3 smakach: serowym, jabłkowym bądź makowym, ewentualnie może być też "z posypką". Poprzez ten słodki poczęstunek Młodzi dzielą się swym szczęściem i radością z szerszą społecznością.

Polterabend: Dzień przed ślubem goście odwiedzają Pannę Młodą i tłuką przed drzwiami wejściowymi do jej domu szkło. Takie działanie ma na celu odstraszenie złych duchów. Podobno im więcej stłuczonego szkła tym lepsza przyszłość czeka nowożeńców. Młoda dziękuje gościom, częstując ich wódką i ciastem (w ten sposób rozpoczyna się wstęp do wesela : ))

Wykupiny: W dniu ślubu Narzeczony chcąc dotrzeć do swej ukochanej musi wpierw ją wykupić. Zwykle w drzwiach domu zatrzymuje go Świadkowa (Starościna) i każe płacić. Młody wcześniej solidnie przygotowany ma przy sobie różne przedmioty (stare monety, wydrukowane banknoty, prawdziwe pieniądze, biżuterię) i prowadzi ze Świadkową twarde negocjacje. W zależności od poziomu "upartości" Świadkowej, Młody może zapłacić przykładowo 10 starych złotych lub 200 nowych PLNów.

Godzina ślubu: Ceremonie ślubne odbywają się w godzinach południowych czyli 12:00, 13:00, 14:00. Szczerze mówiąc śluby o 15:00 raczej się nie zdarzają.

Przywitanie: Po przybyciu na salę weselną następuje przywitanie Młodych chlebem, solą i wódką. Tradycja tłuczenia kieliszków przez Młodych obecna jest w wielu regionach jednak chyba tylko na Śląsku Młodzi otrzymują zmiotkę i szufelkę i mają po sobie posprzątać. To ich pierwsze poważne małżeńskie zadanie :)

Zajmowanie miejsc: Goście na sali weselnej siedzą w określonym porządku. Obok Młodej Pary miejsce zajmują Świadkowie, Rodzice, Rodzeństwo, Dziadkowie i pozostali Goście.

Tort: Młodzi częstują tortem weselnym tuż przed podaniem innych ciast, czyli zwykle w okolicach pierwszej kawy. To taki słodki, poobiadowy wstęp do zabawy.

Oczepiny: Tu w ruch idą chochle i inne drewniane sztućce. Młody Mąż chcąc zdjąć z głowy swej Żony welon musi przedostać się przez deszcz "drewnianych uderzeń" zsyłany przez Świadków. Młoda ma już łatwiej bo musi przedostać się przez gąszcz pocałunków składanych na jej dłonie przez wszystkich kawalerów.
Na Śląsku w okolicach oczepin rzadko prowadzone są zabawy. Mają one swoje miejsce w innych okolicznościach.

Poprawiny: Drugi dzień wesela zwany Poprawinami rozpoczyna się około godz. 14:00 i różni się od pierwszego dnia przede wszystkim tym, że jest wtedy duuuuużo weselej.Tego dnia spodziewajcie się wielu zabaw weselnych, służy to dalszej integracji rodzin :)

I jak Wasze wrażenia, refleksje?

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli jeden z małżonków nie pochodzi ze Śląska to chyba musi wcześniej przejść szkolenie by się nie pogubić w tych regionalnych tradycjach.

    OdpowiedzUsuń
  3. To wszystko prawie nowości dla mnie! Dobrze, że Pan Młody ma jeszcze trochę czasu na zapoznanie się ze śląskimi obyczajami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "W zależności od poziomu "upartości" Świadkowej..." więc Robert szykuj kasę :D:D

    OdpowiedzUsuń
  5. rzeczywiście inaczej macie na Śląsku. najbardziej nieoczekiwane są te ciosy z drewnianych łyżek - czy to w trosce o cnotę Panny Młodej?

    OdpowiedzUsuń
  6. co do tych cisow drewnianymi lyzkami to nie wiem skad akurat taka forma ale z ciekawosci postaram sie dojsc do zrodla :)

    OdpowiedzUsuń